Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator Update cookies preferences
Drodzy Czytelnicy,

w związku ze zmianą strategii rozwoju firmy podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu wydawania miesięcznika "AGROmechanika". Ostatnim numerem, który się ukazał, był numer styczniowy.

W imieniu całej redakcji serdecznie dziękujemy za to, że przez ponad 10 lat współtworzyliście z nami "AGROmechnikę", dostarczaliście pomysłów do kolejnych wydań. Dziękujemy za zaufanie, jakim nas obdarzyliście.

Mamy nadzieję, że koniec wydawania "AGROmechniki" nie oznacza końca naszej współpracy. Dlatego proponujemy zamianę prenumeraty "AGROmechaniki" na prenumeratę dynamicznie rozwijającego się pisma "Bez Pługa". Na jego łamach prezentowane są zagadnienia interesujące zarówno rolników rozważających zastosowanie technologii bezpłużnej, tych, którzy dopiero przestawiają się na tę technologię, jak i producentów mających wieloletnie doświadczenie w uprawie bezorkowej.

Decydując się na przeniesienie prenumeraty "Agromechaniki" na roczną prenumeratę magazynu „Bez Pługa”, otrzymacie dodatkowo numer specjalny – „ABC uprawy bezorkowej”, segregator do kolekcjonowania czasopisma oraz możliwość uczestniczenia w szkoleniach zaplanowanych w ramach projektu „Akademia Bezorkowa”. Poniżej zamieszczamy link ze szczegółowymi informacjami na temat zamiany prenumerat: [Pobierz]

W przypadku braku zgody na przeniesienie prenumeraty zwrócimy pieniądze na podany przez Was numer konta bankowego.
 
Redakcja "AGROmechaniki"
AGROmechanika 1/2008

Twój warsztat Co z pługiem po sezonie

Pługi pracują w skrajnie trudnych warunkach i przez to –mimo solidnej budowy - narażone są na znacznie częstsze awarie i szybsze zużycie niż inne narzędzia. Po sezonie orek warto więc ocenić stan techniczny elementów roboczych pługa i poddać je konserwacji.

Skończyły się orki zimowe i pługi czeka dłuższy odpoczynek. Czasem jest to przestój do następnej jesieni. Orki wiosenne są rzadkością (a przynajmniej powinny), poza tym nie są polecane ze względu na zbytnie przesuszenie gleby. Korzystając z okresu zimowego, warto zatem zająć się naprawą i konserwacją sprzętu.

Oczyścić z błota
Zanim przystąpimy do oceny stanu technicznego i ewentualnych czynności naprawczych, musimy dokładnie oczyścić pług z błota, resztek roślin i innych zanieczyszczeń. Najlepiej zrobić to przy użyciu strumienia wody pod wysokim ciśnieniem. Powinniśmy użyć myjkę ciśnieniową, ale wystarczyć może także zwężka montowana na końcu przewodu.
Ramy i korpusy pługów z zabezpieczeniem hydraulicznym często ulegają, trudnym do usunięcia, zabrudzeniom wyciekającym olejem. Tu powinniśmy posłużyć się myjką wysokociśnieniową, najlepiej zasiloną ciepłą wodą. Do strumienia wody dodajmy emulgatora, który ułatwi rozpuszczenie mieszaniny oleju i pyłu. Do mycia możemy zastosować również środki alkaliczne np. wodorotlenek sodu, który doskonale radzi sobie z zatłuszczonymi zabrudzeniami. 

Kozioł zawieszenia
Oględziny pługa rozpoczynamy od sprawdzenia stanu ramy i trzypunktowego układu zawieszenia. Jeżeli stwierdzimy uszkodzenia spawów, musimy to miejsce dokładnie oczyścić i oszlifować. Następnie konieczne jest położenie dokładnego spawu.
Wykrzywione czopy układu zawieszenia możemy prostować „na gorąco” używając młota kowalskiego. Uważajmy przy tym na siłę uderzenia, aby przy okazji prostowania nie uszkodzić spawów. Urwane słupice pługa najczęściej nie dają się powtórnie przyspawać. Poza tym nawet dość dokładne pospawanie tego elementu nie daje gwarancji dłuższej eksploatacji – korpus urwie się, gdy tylko napotka większy opór gleby lub kamień. Dlatego w tym przypadku lepiej wymienić słupicę na nową. Podobnie postępujemy przy zgięciu słupicy - ponieważ jest to profil zamknięty, prostowanie go mija się z celem. Przy okazji sprawdźmy stan połączeń śrubowych słupicy z ramą. Luźne nakrętki dokręcamy, przesmarowując wcześniej gwinty smarem stałym np. ŁT-4.

Lemiesze, płozy i odkładnice
Największe zużycie wykazują jednak elementy pracujące w glebie. Najszybciej zużywają się lemiesze. „Żywot” tych, które produkują rzemieślnicy, często kończy się po zaoraniu kilku do kilkunastu hektarów. Praktycznie większość lemieszy, stosowanych we współczesnych pługach, wyposażona jest w dłuta. Ich zużycie nie jest wielkim problemem, wystarczy bowiem wymienić zużyty element. Niestety, prawie nie stosuje się już lemieszy z tzw. naddatkiem, pozwalającym na odkucie i zregenerowanie tego elementu. Sprawdźmy przy okazji wymiany lemiesza stan śrub mocujących. W przypadku uszkodzeń gwintów należy wymienić je na nowe, pamiętając o takiej samej średnicy gwintu i długości śruby.
Zużycie płozów (poprzez wytarcie) powoduje trudności w utrzymaniu głębokości orki, dlatego po stwierdzeniu uszkodzenia wymieńmy je na nowe. Te elementy nie podlegają regeneracji. Bardzo ważną częścią pługa jest piętka zamontowana na płozie przy ostatnim korpusie płużnym. Pełni ona dwojaką rolę. Po pierwsze utrzymuje stałą głębokość pracy, po drugie jest wskaźnikiem czy pług został dobrze wyregulowany. W przypadku wyłamania lub nadmiernego wytarcia konieczna jest wymiana tego elementu na nowy.
Odkładnice rzadko ulegają nadmiernemu zużyciu, częściej zdarza się to elementom dodatkowym, np. listwom ścinającym czy dokładającym. Ich uszkodzenia w postaci niewielkiego zgięcia możemy naprawiać przez prostowanie. Przy znacznym wytarciu odkładnicy znacznie wzrasta niebezpieczeństwo jej pęknięcia.
Nie można pominąć krojów tarczowych, które należy oczyścić z błota, zwłaszcza ich miejsca ruchome i punkty smarne. Warto też wtłoczyć tam trochę świeżego smaru. 

Koło kopiujące
Koło podporowe również narażone jest na zużycie. Nadmierne luzy w ułożyskowaniu wyczuwalne są pod naciskiem dłoni. W tym przypadku powinniśmy sprawdzić stan czopa łożyskowego i w razie nadmiernego zużycia przyspawać tuleję, dopasowując jednocześnie otwór łożyska.
Ważnym elementem pługa są wrzeciona regulacyjne. Sprawdzamy, czy nie są skrzywione i czy gwint wrzeciona nie jest zużyty lub uszkodzony. Niewielkie skrzywienia możemy delikatnie wyprostować, lekko podgrzewając zdeformowane miejsce i pobijając młotkiem przez drewnianą płytkę. Większe uszkodzenia kwalifikują tą część do wymiany. Następnie przesmarowujemy gwint wrzeciona smarem grafitowym i kilkakrotnie przekręcamy do oporu w obu kierunkach. W przypadku małych zacięć w trakcie regulacji, powinniśmy poprawić gwint na tokarce, ale tą naprawę powinien wykonać wyspecjalizowany warsztat.
Pługi z zabezpieczeniami przeciążeniowym wymagają większej staranności podczas weryfikacji i obsługi. Szczególną uwagę należy zwrócić na pługi zabezpieczane śrubą ścinaną. Otwory pod śruby ulegają z czasem rozkalibrowaniu, przez co często zdarza się zakleszczenie ściętej śruby w tym otworze. Jeśli stwierdzimy taką sytuację, powinniśmy usunąć zakleszczoną śrubę, a otwór pod nią wyrównać np. rozwiertakiem. W pługach z zabezpieczeniem resorowym i sprężynowym powinniśmy dokładnie ocenić stan sprężyn i w razie pęknięć lub złamań wymienić te elementy na nowe. Naprawy zabezpieczeń hydraulicznych powinniśmy podejmować się dopiero wiosną przed rozpoczęciem sezonu. Najczęściej polega to na usunięciu nieszczelności w układzie hydraulicznym i uzupełnieniu akumulatora hydrauliczno-gazowego. 

Odrdzewiacz pod ręką
Pług długo oczekuje na wejście w sezon pracy. Często przechowywany jest „pod chmurką” i narażony na negatywne oddziaływanie czynników atmosferycznych. Dlatego musimy zadbać o odpowiednie zabezpieczenie go przed korozją. Elementy ramy oczyszczamy, likwidując również ogniska korozji za pomocą odrdzewiacza, następnie odtłuszczamy i kładziemy warstwę farby podkładowej. Po wyschnięciu malujemy właściwą powłoką malarską.
Elementy robocze pługa po wyczyszczeniu smarujemy preparatami antykorozyjnymi. Można to zrobić „ekologicznie” stosując olej rzepakowy, ale jeśli pług stoi pod chmurką, przy większym deszczu zostanie on szybko zmyty.

Zużyty olej niszczy lemiesze
Nie należy stosować przepalonego oleju silnikowego do konserwacji lemieszy i odkładnic. I chodzi tu nie tylko o fakt, że zużyty olej jest odpadem niebezpiecznym – jego pozostałości mogą być wprowadzane do gleby (a stamtąd przedostawać się do wód gruntowych). Należy bowiem pamiętać, że związki siarki, zawarte w przepracowanym oleju, wywołują bardzo niebezpieczną korozję chemiczną i elektrochemiczną metalu. Niejednokrotnie jest ona powodem głębokich wżer w lemieszach i odkładnicach, co przyspiesza zużycie tych elementów w czasie orki (często obserwowane szybsze niż zwykle ścieranie lemieszy i odkładnic).
Niektórzy użytkownicy konserwują lemiesz i odkładnicę pługa za pomocą smaru stałego przeznaczonego do konserwacji. Jednak jest to dość kosztowny zabieg, aczkolwiek doskonale zabezpieczający te elementy przed korozją. Idealnym sposobem konserwacji elementów wykonanych ze stali są preparaty antykorozyjne używane w warsztatach samochodowych do konserwacji przestrzeni zamkniętych w samochodach np. Fluidol ML, MLP. Oparte na bazie wosków mineralnych doskonale wnikają w szczeliny części roboczych pługa. Niestety cena tych środków skutecznie odstrasza od ich zakupu.
Wybór miejsca przechowywania pługa przez okres zimowy jest równie ważnym zadaniem. Większość narzędzi uprawowych przechowujemy „pod chmurką”, dlatego powinniśmy wybrać miejsce o utwardzonym podłożu, jeszcze lepiej, gdy pod ramę pługa możemy podłożyć podpory (np. deski), dzięki którym korpusy płużne nie będą oparte bezpośrednio o podłoże. Dla pługów z zabezpieczeniem hydraulicznym, wyposażonych w elementy regulacyjne siły nacisku, lepiej poszukać przewiewnego miejsca pod dachem.
Tak zabezpieczony pług przetrwa nawet najtrudniejsze warunki przechowywania i w momencie wejścia w sezon orek będzie gotowy do natychmiastowego użycia.

Karol Wesołowski

Autorzy

Miejsce publikacji

Działy tematyczne

Pobierz plik PDF artykułu