Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator Update cookies preferences
Drodzy Czytelnicy,

w związku ze zmianą strategii rozwoju firmy podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu wydawania miesięcznika "AGROmechanika". Ostatnim numerem, który się ukazał, był numer styczniowy.

W imieniu całej redakcji serdecznie dziękujemy za to, że przez ponad 10 lat współtworzyliście z nami "AGROmechnikę", dostarczaliście pomysłów do kolejnych wydań. Dziękujemy za zaufanie, jakim nas obdarzyliście.

Mamy nadzieję, że koniec wydawania "AGROmechniki" nie oznacza końca naszej współpracy. Dlatego proponujemy zamianę prenumeraty "AGROmechaniki" na prenumeratę dynamicznie rozwijającego się pisma "Bez Pługa". Na jego łamach prezentowane są zagadnienia interesujące zarówno rolników rozważających zastosowanie technologii bezpłużnej, tych, którzy dopiero przestawiają się na tę technologię, jak i producentów mających wieloletnie doświadczenie w uprawie bezorkowej.

Decydując się na przeniesienie prenumeraty "Agromechaniki" na roczną prenumeratę magazynu „Bez Pługa”, otrzymacie dodatkowo numer specjalny – „ABC uprawy bezorkowej”, segregator do kolekcjonowania czasopisma oraz możliwość uczestniczenia w szkoleniach zaplanowanych w ramach projektu „Akademia Bezorkowa”. Poniżej zamieszczamy link ze szczegółowymi informacjami na temat zamiany prenumerat: [Pobierz]

W przypadku braku zgody na przeniesienie prenumeraty zwrócimy pieniądze na podany przez Was numer konta bankowego.
 
Redakcja "AGROmechaniki"
AGROmechanika 2/2008

Jak zrobiłem kompresor

Za dobry kompresor trzeba zapłacić grubo ponad 2 tys. zł. Ale jeden z naszych Czytelników sam skonstruował takie urządzenie - za dużo mniejsze pieniądze. I najważniejsze kompresor do złudzenia przypomina ten ze sklepowej półki. Jedynym kompresorem w naszym gospodarstwie był do niedawna ten na poczciwym ursusie C-360. Jednak niezależna sprężarka jest znacznie wygodniejsza, dlatego zacząłem szukać takiego urządzenia w sklepach i na aukcjach internetowych. Po wielodniowych staraniach (w tym kilkunastu godzinach spędzonych na szperaniu w sieci) doszedłem do wniosku, że za ok. 500 zł kupię kompresor o bardzo małej wydajności i w dodatku nieznanej marki. Z pewnością będzie to jakaś \\"chińszczyzna\\". Taki, który spełniłby moje oczekiwania kosztuje niestety ponad 2 tys. zł. To kwota zdecydowanie za wysoka. W swoim warsztacie miałem już zakupiony wcześniej komplet pistoletów do malowania, na zszywki, do piaskowania, do przedmuchiwania oraz pistolet udarowy (klucz pneumatyczny). Dlatego szukałem konkretnego urządzenia.

Autorzy

Miejsce publikacji

Działy tematyczne

Pobierz plik PDF artykułu