Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator Update cookies preferences
Drodzy Czytelnicy,

w związku ze zmianą strategii rozwoju firmy podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu wydawania miesięcznika "AGROmechanika". Ostatnim numerem, który się ukazał, był numer styczniowy.

W imieniu całej redakcji serdecznie dziękujemy za to, że przez ponad 10 lat współtworzyliście z nami "AGROmechnikę", dostarczaliście pomysłów do kolejnych wydań. Dziękujemy za zaufanie, jakim nas obdarzyliście.

Mamy nadzieję, że koniec wydawania "AGROmechniki" nie oznacza końca naszej współpracy. Dlatego proponujemy zamianę prenumeraty "AGROmechaniki" na prenumeratę dynamicznie rozwijającego się pisma "Bez Pługa". Na jego łamach prezentowane są zagadnienia interesujące zarówno rolników rozważających zastosowanie technologii bezpłużnej, tych, którzy dopiero przestawiają się na tę technologię, jak i producentów mających wieloletnie doświadczenie w uprawie bezorkowej.

Decydując się na przeniesienie prenumeraty "Agromechaniki" na roczną prenumeratę magazynu „Bez Pługa”, otrzymacie dodatkowo numer specjalny – „ABC uprawy bezorkowej”, segregator do kolekcjonowania czasopisma oraz możliwość uczestniczenia w szkoleniach zaplanowanych w ramach projektu „Akademia Bezorkowa”. Poniżej zamieszczamy link ze szczegółowymi informacjami na temat zamiany prenumerat: [Pobierz]

W przypadku braku zgody na przeniesienie prenumeraty zwrócimy pieniądze na podany przez Was numer konta bankowego.
 
Redakcja "AGROmechaniki"
AGROmechanika 4/2006

Z wizytą Brykieciarka to nie wszystko

O brykiecie ze słomy mówi się bardzo dużo, choć tak naprawdę producentów tego materiału opałowego jest w Polsce niewielu. Nam udało się dotrzeć do jednej z takich osób. Mariusz Wantusiak z Pilawy w woj. mazowieckim produkcję brykietu ze słomy rozpoczął kilka miesięcy temu, tuż po Nowym Roku. Parę dni przed końcem grudnia 2005 r. producent brykieciarek dostarczył mu gotową linię produkcyjną, której możliwości wytwórcze wynoszą ok. 100 kg brykietu na godzinę. -Już teraz wiem, że taka wydajność wystarcza, ale tylko na początek - tłumaczy Mariusz Wantusiak. - Wkrótce będę musiał kupić drugą linię - dodaje.

Miejsce publikacji

Działy tematyczne

Pobierz plik PDF artykułu